Mówił do mnie nieznajomy, ale jasny głos: - Pewnego dnia, nie w nocy, noce są po przeciwnej stronie, pewnego dnia spłodzisz drapieżnika, usiądzie ci na ramieniu i pokaże ci drogę. Pewnego dnia słońce zestąpi do ciebie o trochę bliżej. Nie uciekniesz przed nim. Zostawi twoje ciało nietknięte, ale spali wszystko wewnątrz. Pewnego dnia góra otworzy się, zabierze cię. Jeśli jesteś mężczyzną, zatrzyma cię w sobie. Jeśli jesteś kobietą, da ci klejnoty z gwiazd i wyśle cię do krainy bezkresnej miłości... Pewnego dnia... Pewnego dnia..."
T. Ben Jelloun, Święta noc
To idę za Tobą :) pzdr!
OdpowiedzUsuń:) Pozdrawiam również!
OdpowiedzUsuń